Cytaty dawne, a jakże aktualne.

Wacław Gąsiorowski, w książce „Królobójcy” (wydanej w Paryżu w 1906 roku – bezpośrednio po przegranej przez Rosję wojnie z Japonią oraz represjach carskich przy próbie wymuszenia na carze demokratyzacji) pisał:

Europa czyniła i czyni, co może. Więc poglądała swemi trupiocynicznemi oczyma na rzezie, więc wzdychała płaczliwie nad dolą poddanych cara, ba, i gotowa była podobno ruszyć z hołdem zarówno do Mikołaja II, który zdołał purpurę swą we krwi świeżej wypławić, jak pospieszyć z wyrazem czci do prezydenta Rzeczypospolitej rosyjskiej, choćby ten prezydent miał na rękach królobójcze ślady…

Ale, ponieważ wypadki zaczęły układać się i ułożyły się tak szczęśliwie… więc Europa osuszyła czemprędzej łzy rublami rosyjskimi i dwadzieścia razy pokryła pożyczkę rosyjską!… Ach, bo daje przecież całe pięć procent!

Europa zresztą już jest znudzoną tym wszechrosyjskim zamętem, jużby rada, aby się skończył, aby można było wrócić do ulubionych gawęd o humanizmie, o powszechnem rozbrojeniu, o przywilejach, należnych koniom, psom, kotom czy papugom.

Dodaj komentarz